Rugia na początku kwietnia? Zaskoczenie roku!
Spodziewaliśmy się szaro-burej wiosny, a przywitały nas zielone lasy, błękitne niebo, promienie słońca i wiatr, który przypominał nam, że jednak jesteśmy nad Bałtykiem. Ale właśnie ta inność Rugii zrobiła na uczniach klasy 2a największe wrażenie- pusto, spokojnie, magicznie. Widok z Königsstuhl jak z pocztówki, Sassnitz- klasyka nadmorskiej wyprawy: rybka, port, mewy z charakterem i zachwyt, że śledź może być taki dobry. A na koniec Binz, czyli totalny relaks: plaża, gofry i lody. Rugia to prawdziwa perełka Bałtyku.

